Wszyscy doskonale pamiętamy, jak wiele kontrowersji wzbudziła decyzja Kacpra Gomólskiego o odejściu ze Startu Gniezno. Gdy później przyjeżdżał na W25, każdorazowo witano go solidną porcją gwizdów. Tym razem było inaczej – relacjonuje Mateusz Madaj, nasz wysłannik.
Jednocześnie był też zaskoczony tym, jak dobrze zaprezentowali się gnieźnieńscy juniorzy. Zauważył ponadto, że pojedynek mógł się podobać, a wszystko dzięki emocjonującym wyścigom.
– Było dużo walki i często na mecie padało ostateczne rozstrzygnięcie. Zaskoczyła mnie wysoka wygrana naszych. Na uwagę zasłużył też Peter Kildemand i jego prędkość po dużej. Próbował tam walczyć, ale często był blokowany – dodaje Madaj.
Na osobny akapit zasłużył oczywiście Adrian Gała. Nasz wysłannik podkreślił, że naturalnie spisał się na plus. Jednocześnie spostrzegł, że momentami na kresce nieco opadał z sił. Generalnie nie ma do czego się przyczepić. Adi znów pojechał na swoim poziomie i to cieszy. Plama z ostatniego meczu zamazana!
Mecz Start – Wybrzeże w obiektywie M.Madaja:
0 komentarzy