Niezwykle emocjonująca inauguracja hokejowej Superligi na obiekcie przy ulicy Sportowej. UKH Start 1954 Gniezno po zaciętym spotkaniu z LKS Gąsawa świętuje zwycięstwo. O wszystkim zadecydowały zagrywki karne.
W sobotnim pojedynku bardzo długo mieliśmy bezbramkowy remis. Wynik spotkania w 36. minucie otworzył zawodnik Startu Dominik Małecki. Goście odpowiedzieli z podwójną siłą. Około minutę później trafił Marcin Strykowski, a w 44. min. prowadzenie gościom dał Mateusz Wiśniewski. W 51. minucie wyrównał Maciej Wejerowski.
Po regulaminowym czasie gry mieliśmy remis 2:2. To oczywiście oznaczało zagrywki karne. W nich więcej chłodnej głowy zachowali miejscowi. Dzięki temu gnieźnianie mogli cieszyć się ze zwycięstwa 4:3. Dwa punkty zostały w Gnieźnie.
Przypomnijmy, że zgodnie z terminarzem to miało być drugie spotkanie dla Startu. Tak się jednak nie stało. Mecz przed tygodniem w Toruniu został odwołany, bo boisko było zalane po opadach deszczu.
W sobotę Start zagrał w składzie: Brożek, Czyżyk, Zieliński, Wesołowski, Wejerowski, Trzaskawka, Tomczak, Szymański, Pawlak I., Pawlak M., Małecki, Kurowski, Kurek, Kosicki, Konieczny, Jarzyński, Klimkiewicz.
Trener: Jakub Stranz
0 komentarzy