Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Sławomir Janicki pisał do prezydenta! „Niestety, odbiłem się od ściany” [WYWIAD]

W tym tygodniu kontrakt z Mieszkiem Gniezno za porozumieniem stron rozwiązał doświadczony bramkarz Sławomir Janicki. W związku z tym postanowiliśmy zapytać go o przyczyny takiego ruchu i o kilka innych kwestii związanych z gnieźnieńskim klubem. Zachęcamy do lektury! 

Mateusz Domański, SportoweGniezno.pl: Jeszcze jakiś czas temu przedłużył pan kontrakt z Mieszkiem. Teraz ta umowa została rozwiązana. Dlaczego?

Sławomir Janicki, były bramkarz Mieszka Gniezno: Rozwiązałem umowę, ponieważ otrzymałem z klubu taką informację, że klub nie będzie w ogóle gotowy na opłacanie mojej pensji, a co tu dopiero mówić o terminowych wypłatach. Sytuacja troszkę się zmieniła po wybuchu koronawirusa. Dostałem z klubu informację, że sponsorzy przestali wspierać Mieszko. Czy to prawda, nie mam pojęcia. Bardzo chciałem zostać w Mieszku, ponieważ stworzyła się fajna ekipa – kilku starszych, doświadczonych zawodników w połączeniu z fajnymi, młodymi i ambitnymi chłopakami mogło dać mieszankę wybuchową, która na pewno napsułaby krwi niejednemu zespołowi walczącemu o awans. Niestety, życie napisało inny scenariusz.

Słyszałem, że kontaktował się pan z prezydentem Gniezna Tomaszem Budaszem. O co chodziło?

Kontaktowałem się w imieniu zespołu seniorów Mieszka Gniezno z panem prezydentem. Niestety, odbiłem się od ściany. Nie był zainteresowany sytuacją klubu i niby przeszkodą była epidemia koronawirusa. Po paru dniach dowiedziałem się, że jednak pan prezydent znalazł czas dla innej osoby pracującej w klubie i nie był to prezes. W tym przypadku już chyba skończyła się epidemia, skoro się spotkali. Przykre jest to, że osoba reprezentująca miasto zachowała się w taki sposób, ponieważ duża część chłopaków w zespole seniorów Mieszka Gniezno to rodowici gnieźnianie, czyli mieszkańcy miasta. Myślę, że w tym przypadku powinien pomóc choć im.

Jak podsumuje pan czas spędzony w Mieszku? 

Czas spędzony w Mieszku będę wspominał ogólnie na plus, choć było dużo zawirowań. Kiedy przychodziłem do klubu, była tu bardzo mocna drużyna, którą zbudowali dyrektor Frąckowiak i trener Bekas. Była to drużyna, która przy większej pomocy miasta i lokalnych sponsorów mogła awansować do II ligi. Proszę mi wierzyć, zespół był mega mocny. Na każdej pozycji było po dwóch zawodników. Dochodziło do rywalizacji, która podnosiła poziom sportowy. Ten zespół został zbudowany przez dyrektora i trenera za naprawdę niewielkie, wręcz śmieszne pieniądze. Dyrektor miał dar przekonywania ludzi do siebie, bo był wiarygodną osobą. Prawda jest też taka, ze po przyjściu dyrektora Frąckowiaka budżet klubu miał być zupełnie inny. Myślę, że dyrektor został też troszkę oszukany, bo miał zupełnie inne zapewnienia, a realia okazały się inne.

Jak ocenia pan współpracę z zarządem Mieszka?

Współpraca z zarządem Mieszka Gniezno bywała różna. Tak jak w każdym innym zespole – raz było lepiej, a raz gorzej. Bywałem w klubach lepiej zarządzanych, ale też myślę, że wydatki klubu są spore w porównaniu do funduszy otrzymywanych z miasta.

Jakie są pańskie plany na przyszłość? 

Szczerze mówiąc, to podpisałem już umowę z zespołem z niższej ligi. To stabilny i dobrze zarządzany klub, także myślę, iż w następnym sezonie powalczę z nim o awans.

Na koniec dość gorąca plotka. Słyszałem, że pojawiła się osoba, która chciałaby zastąpić prezesa Macieja Ciesielskiego na jego stanowisku w Mieszku. Czy coś pan o tym wie? 

Także słyszałem o tej plotce. Myślę, że wiem, co to za osoba. Kopie ona pod obecnym prezesem, czyli swoim obecnym pracodawcą, co jest słabym zachowaniem! Jak ma trochę odwagi, to powie obecnemu prezesowi, że chce objąć jego stanowisko i że ma lepszy pomysł na klub. Nie sądzę jednak, że to dobra osoba. Jeżeli to prawda i jest to jedyna osoba, która chce przejąć stery w klubie, to dla dobra ogółu niech lepiej zostanie tak jak jest.

Mieszkowi Gniezno życzę jak najlepiej. Będę mu kibicował i śledził wyniki. Jeżeli w przyszłym sezonie wystartują w III lidze, będę trzymać kciuki za tych młodych chłopaków, aby utrzymali III ligę dla Gniezna.

Na koniec proszę pana prezydenta, aby nadal wspierał piłkę nożną i troszeczkę więcej funduszy przeznaczał na ten wspaniały sport.

22 maja 2020 | 17:59

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *