Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

MKK napędził stracha Noteci i zgasł (relacja)

Bez punktów wracają z Inowrocławia koszykarze Sklepu Polskiego MKK. Gnieźnianie przez trzy kwarty dzielnie walczyli z faworyzowaną Notecią, przegrali jednak wyraźnie 85-70.

Bez kontuzjowanego Dariusza Dobrzyckiego, za to już z Markiem Sobkowiakiem, który powrócił na parkiet po jednym meczu wykluczenia, pojechali do Inowrocławia gnieźnieńscy koszykarze. Faworytem w meczu z Notecią nie byliśmy, bo wystarczył rzut oka choćby na tabelę, by przekonać się jak trudne zadanie czeka MKK. Mimo to napędziliśmy miejscowym stracha, przegrywając wyraźnie dopiero ostatnią część. 

Dziwnie zaczął się dla nas ten mecz, bo w I kwarcie punkty dla MKK zdobywali tylko…dwaj zawodnicy. Mateusz Rutkowski rzucił dwukrotnie za trzy oczka, wynik natomiast trzymał Michał Szydłowski zapisując na swoim koncie aż 9. Dzięki temu Noteć nie uciekła nam aż tak bardzo, prowadząc 20-15. „Szydłoś” zaliczył prawdziwe „wejście smoka” w mecz, niestety później zupełnie zniknął na parkiecie. 

Jeszcze lepiej zaczęliśmy kolejną część, bo m.in. kolejne dwa rzuty z dystansu M.Rutkowskiego i D.Wietrzyńskiego dały nam pierwsze w tym meczu prowadzenie, z którego jednak nie cieszyliśmy się długo. Gospodarze nie tylko odrobili straty, ale i koncertowo zakończyli pierwszą połowę trafiając trójkę niemal z końcową syreną, dzięki czemu do szatni zeszli prowadząc 40-33.

Po przewie przy życiu trzymały nas znów rzuty trzypunktowe. Czterokrotnie zbliżaliśmy się do rywali po trafianiach z obwodu, Noteć na szczęście ani razu w pięciu próbach nie potrafiła skopiować tego wyczynu, ale i tak przed ostatnią częścią prowadziła 57-51. Sen o sprawieniu niespodzianki uleciał szybko, bo już w połowie kwarty traciliśmy do inowrocławian 14 oczek po serii spudłowanych rzutów i strat. Na więcej już na stać tego dnia nie było, bo Noteć spokojnie dowiozła do końca to prowadzenie, wygrywając ostatecznie 85-70.

Gnieźnianie nieźle zagrali w dwóch elementach – rzutach osobistych i za „trzy”. Przegraliśmy znów sromotnie walkę na tablicach, a już skuteczność w dwupunktowych rzutach okazała się dramatem (26%). Brawa na pewno należą się Mateuszowi Rutkowskiemu, który spędził na parkiecie najwięcej minut, rzucając aż 29 pkt. Szkoda, że po pierwszej dobrej kwarcie na dalszy plan zszedł Michał Szydłowski, kończąc mecz z dorobkiem 12 oczek. Kto wie jakby zakończyło się to spotkanie, gdyby jeden z naszych liderów utrzymał dobrą skuteczność z pierwszych minut. 

Przed MKK juz tylko jeden mecz do końca fazy zasadniczej. 18 marca zmierzą się u siebie z Devil Energy Politechnika Gdańska

Noteć Inowrocław – Sklep Polski MKK Gniezno 85-70 (20-15, 20-18, 17-18, 28-19)

Punkty dla MKK: Rutkowski 29, Szydłowski 12, Rau 8, Leśniczak i Barański 6, Wietrzyński 5, Kotwasiński 4

07 marca 2020 | 18:55

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *