Greg Hancock – żywa legenda speedwaya, kończy sportową karierę. 49-latek z Kalifornii, który reprezentował też barwy Startu Gniezno, dziś poinformował o tym oficjalnie za pośrednictwem speedwaygp.com

4 tytuły Mistrza Świata, 218 turniejów, 455 wygranych biegów i 2655 zdobytych punktów w GP. Greg Hancock nie wyśrubuje już kolejnych rekordów w najważniejszym żużlowym cyklu, bo dziś oficjalnie poinformował o rozstaniu się z zawodowym sportem w czynnym wydaniu. Chce poświęcić się rodzinie, czyli trójce swoich synów, a przede wszystkim chorej żonie. Przypomnijmy, że „Grin” ścigał się w trakcie swojej długiej kariery także w Gnieźnie. W 1996 i 1997 r. wystąpił łącznie w 15 spotkaniach notując wysokie średnie – odpowiednio 2,37 i 2,33/bieg. W 2009 wygrał też jedyny raz Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego przy W25. Poniżej prezentujemy pierwszy bieg Amerykanina w barwach Startu, w meczu ze Stalą Rzeszów.

Tłumaczenie pełnego oświadczenia poniżej:

„W ciagu ostatnich 12 miesięcy mojej nieobecności w żużlu, miałem wiele czasu na refleksję nad moją niesamowitą karierą. Ścigając się na najwyższym poziomie, zdobyłem cztery mistrzostwa świata, odniosłem sukcesy w rywalizacji parowej i drużynowej, będąc też w wielu rodzimych ligach było to największym wyzwaniem mojego życia. Ten rok opieki nad moją żoną i rodziną na wiele sposobów zmienił moje życie i nadał mu nową perspektywę. Jestem zadowolony z moich osiągnięć sportowych, teraz przyszedł czas na nowy rozdział. Jest to trudne, ale wiem, że postąpiłem słusznie. 

Jednak chociaż żegnam się ze ściganiem, nie schodzę ze sceny. Mam plan, by pozostać przy sporcie i zobaczymy w jaką stronę to pójdzie w ciągu najbliższych tygodni”

fot. Przegląd Sportowy

https://www.youtube.com/watch?v=B2FoiYundgc