Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Kusiły go trzy kluby, a on został! Wielka postawa Szweda

– Pokazali, że bardzo im na mnie zależy, więc zostaję – mówi naszemu portalowi Oliver Berntzon, a ma na myśli oczywiście działaczy z Wrzesińskiej. Szwed o którego mocno zabiegały inne kluby, ostatecznie zostaje na kolejny sezon w Gnieźnie i nam jako pierwszym zdradził powody, dla których zdecydował się nie zmieniać barw na sezon 2020 w polskiej lidze.

Dziś już możemy zdradzić, bo ta historia ma pozytywny finał. „Olly” był naprawdę bliski odejścia ze Startu, bo zagięły na niego parol aż trzy kluby (!) Nice 1.Ligi Żużlowej. To dobitnie pokazuje, jaki potencjał widzą w filigranowym Szwedzie inne ośrodki. Pierwszy z licytacji wycofał się Gdańsk, który był mało konkretny i wydaje się tylko sondował warunki na jakich może zatrudnić zawodnika. W kolejce za to ustawił się tegoroczny finalista rozgrywek – Ostrów Wielkopolski i tarnowska Unia. – To były bardzo konkretne propozycje i zaliczyliśmy kilka poważnych rozmów. Szczególnie Ostrów wydawał mi się ciekawą opcją, bo przecież moje wyniki tam mówią same za siebie. Ale także tarnowski tor mi sprzyja, więc i ten wybór nie wydawał się zły – zdradza nam Berntzon.

Co zatem zadecydowało, że Skandynaw postawił kolejny raz na Gniezno? Kluczem okazały się wyjątkowe relacje jakie wiążą go z działaczami. – Mam świetne relacje z wszystkimi w klubie od samego początku. Zauważyłem wyjątkowe zaangażowanie jakie wykazali bym pozostał w Starcie więc to też mi zaimponowało. Dokonałem takiego wyboru i podejmuję się kolejnego wyzwania – dodaje Szwed.

I właśnie „wyzwanie” jest tutaj kluczowym słowem, bo Oliverowi nie chodzi wyłącznie o to, by zdobyć z klubem upragniony awans. Kwestią, która spędza mu sen z powiek jest… nasz tor! Nie kryje, że po trzech sezonach, dalej go nie potrafi odczytać! – Od 3 lat walczę z tym torem i to dosłownie. Traktuję kolejny sezon jako prawdziwą misję, aby w końcu fruwać tutaj i notować przynajmniej takie same wyniki jak na wyjazdach. Będą spore zmiany – nowe silniki na Gniezno, nowe ustawienia i to musi w końcu funkcjonować tak jak tego chcę.

A przy okazji Szwed zdradził nam, że w przyszłym sezonie szykują się też zmiany w przygotowaniu owalu przy Wrzesińskiej. Ma być nieco bardziej przyczepnie, a pomóc ma w tym dodanie nowej nawierzchni. Tej sprawie na pewno przyjrzymy się w niedalekiej przyszłości.

10 października 2019 | 19:19

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *