Sklep Polski MKK rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu 2-ligi. W poniedziałek odbył się pierwszy trening z kilkoma nowymi twarzami w zespole.

Gnieźnieńskie „Orły” spotkały się na pierwszym wspólnym treningu po kilkutygodniowej przerwie. Na razie jest to typowo wprowadzający, nieco luźny rozruch, który potrwa około dwóch tygodni. W hali im. Mieczysława Łopatki stawiło się na razie 14 graczy, wśród których jest kilka nowych twarzy. Gnieźnianie rozpoczną nowy sezon z solidnymi wzmocnieniami, które jak zwykle maja pomóc drużynie w awansie minimum do rundy play-off. – Z nowych graczy udało nam się pozyskać rozgrywającego Mateusza Rutkowskiego z SOkoła Międzychów – młodego, ale już doświadczonego gracza, który załata nam dziurę po Piotrku Golasińskim.  Kolejnym zawodnikiem jest Adam Bednarczyk, z pozycji „obwodowych”, który ma za sobą przygodę w rezerwach Stelmetu Zielona Góra osiągając dobre statystyki. Zeszły sezon pokazał, że ilość kontuzji skomplikowało nam mocno sytuację i ten gracz ma zapełnić luki. Pozyskaliśmy też skrzydłowego Julka Barańskiego z Domino Inowrocław, który wzmocni nam rotację graczy podkoszowych. Pochodzi z Włocławka, także ma za sobą ciekawą przeszłość koszykarską. Wierzę, że dobrze się zaaklimatyzuje i będzie pasował do naszej ekipy. Mamy też u siebie Łukasza Ulchurskiego, który wraca do ligowego grania, a ma w swoim CV sezony na 1 i 2 ligowych parkietach. Do tego jest oczywiście nasza sprawdzona grupa chłopaków, którzy stanowią o sile drużyny – tłumaczy nam trener Arkadiusz Konowalski.

Szkoda z pewnością, że szeregi MKK opuszcza Piotr Golasiński. Charyzmatyczny lider zespołu, mimo, że wyleczył kontuzję stopy, ostatecznie nie wznowił treningów. Dlaczego? – Zadecydowały wyłącznie powody osobiste, dla których zawodnik postanowił nie wznawiać na razie kariery. Nie mówi „żegnam”, bo pewnie chodzi mu po głowie, by jeszcze kiedyś zagrać, ale są inne kwestie, które na ten moment są dla niego priorytetowe – dodaje szkoleniowiec MKK.

Jakie zatem plany ma gnieźnieńska drużyna przed nowym sezonem? Cel niezmiennie jest ten sam – najpierw awans do rundy play-off, a później walka o jak najwyższy cel. – Z pewnością w porównaniu do poprzedniego sezonu oczekujemy większej rywalizacji w drużynie. Będziemy mieć szerszą rotację zawodników, a myślę, że i jakość treningów będzie wyższa. Szersza kadra wierzę, przyśpieszy nam grę, a z drugiej strony nie będziemy tak eksploatować pojedynczych zawodników. Celujemy znów w play-offy – kończy Konowalski.