Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Dobre otwarcie baraży! Start gromi, Stella wygrywa po karnych.

Dobrze wystartowały gnieźnieńskie drużyny hokejowe w turnieju barażowym o Superligę, który dziś rozpoczął się na boisku przy ul. Sportowej w Gnieźnie. Stella wygrała po karnych zagrywkach z Lipnem Stęszem, Start z kolei rozgromił LKS Gąsawę.

W pierwszym meczu na boisko wybiegły Stella i Lipno Stęszew. Gnieźnianie, którzy pierwsi objęli prowadzenie ostatecznie podzielili się punktami remisując 2-2 w regulaminowym czasie gry z Lipnem i o zwycięstwie decydowały karne strzały. W tym elemencie lepsi okazali się gnieźnianie 3-2 i to oni cieszyli się po ostatnim gwizdku.

Świetnie turniej za to zaczęli czerwono-czarni. Start 1954 długo się rozkręcał, ale jak wskoczył juz na obroty, to w kilka minut załatwił sprawę awansu. Kanonada rozkręciła się na początku drugiej kwarty.

Pierwszy gol padł po krótkim rogu, gdzie gnieźnianie nie złapali wprawdzie piłeczki,  ale strzał Gracjana Jarzyńskiego po zamieszaniu w polu karnym okazał się skuteczny. Goście nie zdążyli ochłonąć po stracie gola, a po chwili było już 2-0 po pięknym strzale Marcina Grotowskiego. Popularny „Czorny” nie zamierzał kończyć i po kolejnych dwóch minutach było już 3-0 gdy wraz ze swoim bratem Robertem, rozmontowali obronę gości. Goście co pewien czas próbowali wprawdzie odgryzać się groźnymi kontrami, jednak kapitalnie dysponowany był dziś między słupkami Marcin Trzaskawka. Bronił takie uderzenia, które niektórzy już mogli widzieć w siatce. Brawo!

Gnieźnianie nie poprzestali na trzech trafieniach i w 40. minucie Marcin Grotowski znów wbił Gąsawie gwoździa, wykańczając ładną akcję zespołu i sytuacja dla przyjezdnych zrobiła się fatalna. Na bramkę dla LKS-u przyszło wprawdzie długo czekać, jednak jeśli już padła, to byłą niezwykłej urody. W 44 minucie Paweł Antoniewicz podpił piłeczkę tak precyzyjnie, że ta wpadła w samo okienko bramki. Tuż po wznowieniu gry w ostatniej kwarcie gnieznianie zdobyli kolejną bramkę, której autorem był tym razem Maciej Wejerowski. Jak się później okazało było to ostatnie trafienie tego wieczoru i Start pewnie pokonał gąsawian 5-1. Jutro o 18.00 mecz Stella-Gąsawa, a o 20.00 Start-Lipno

Poniżej galeria ze spotkania Start-Gąsawa:

24 maja 2019 | 21:11

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *