Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Osłabiony Szczypiorniak przegrał w Brodnicy. Od wyniku ważniejszy styl

Osłabiony Szczypiorniak Gniezno przegrał na zakończenie sezonu w Brodnicy z tamtejszym MKS-em 22:36 (11:19). Po tym pojedynku porozmawialiśmy z Kamilem Hanuszczakiem, trenerem zespołu z pierwszej stolicy Polski.

„Wilki” stawiły się w Brodnicy bez takich zawodników jak Przemysław Gadecki, Łukasz Krakowiak czy Rafał Siudeja. – Wobec tego nie mieliśmy siły rażenia z drugiej linii. Był Karol Kędziora, Maciej Bałdyga czy Damian Stempuchowski, ale oni jeszcze potrzebują grania i nie mają jeszcze takiego doświadczenia. Trochę pojechaliśmy osłabieni. Pierwszą połowę zagrał pierwszy skład, a w drugiej – drugi, więc wszyscy pograli – powiedział Kamil Hanuszczak, trener Szczypiorniaka.

W drugiej połowie Szczypiorniak zdołał dojść MKS na sześć bramek, ale później popełniał błędy techniczne i indywidualne, wobec czego rywale znów odskoczyli. Mecz był jednostronny. – To spotkanie nie dawało nam ani plusa, ani minusa. Oczywiście fajnie byłoby je wygrać i zdobyć trzy punkty. Grunt, by dać pograć tym, którzy dotychczas grali mniej i przetrenować nasze zagrywki. Przede wszystkim chodziło o to, żeby w graniu było dużo luzu. Nie patrzyłem na wynik. Chodziło mi o styl grania i o to, byśmy wykonywali założenia. Musimy to czynić, jeżeli chcemy zbudować coś na przyszłość. Wynik idzie w świat i wygląda słabo. Pewne założenia wypaliły. Na pewno zebraliśmy dużo doświadczenia – dodał Hanuszczak.

Szczypiorniak Gniezno kończy sezon na siódmym miejscu w drugoligowej tabeli. – Przychodząc do Gniezna i uzyskując awans do II ligi powiedziałem, że dla mnie liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo w tej lidze. Nadal uważam, że pierwsza trójka jest w naszym zasięgu i z tym nie ma żadnego problemu, by to osiągnąć. Po prostu potrzebujemy grania. Jesteśmy beniaminkiem tej ligi. Jestem zadowolony z siódmego miejsca. Mogło być wyżej, natomiast jest dobrze. Chłopaki się ogrywają. Podejrzewam, że jeszcze dwa czy trzy sezony i będziemy spokojnie mogli mówić, że mamy okrzepnięty zespół, a ci ludzie, którzy teraz grają mniej, będą stanowili o sile tej drużyny. Podejrzewam, że Damian Stempuchowski za kilka lat będzie pierwszoplanową postacią tego zespołu i będzie rzucał dużo bramek – podsumował trener Szczypiorniaka Gniezno.

27 kwietnia 2019 | 21:16

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *