Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Zrobiła to jako pierwsza Polka w historii!

Piękny amerykański sen Karoliny Koszeli nie zakończył się na jednej wygranej. Nasza zawodniczka po triumfie w trójboju siłowym, o którym pisaliśmy TUTAJ zajęła w niedzielę, 3 marca drugie miejsce w rywalizacji deadlift, czyli w martwym ciągu. Przegrała o… 0.2 punktu! 

Gnieźnianka poleciała za ocean, by dalej pisać swoją piękną kartę w historii sportów siłowych i wygrać coś, co było jej wielkim marzeniem. Po triumfie w trójboju, dołożyła wczoraj w Columbus (Ohio) drugie miejsce w martwym ciągu, przechodząc do historii polskiego sportu! Jeszcze żadnemu zawodnikowi z naszego kraju nie udało się wywalczyć podczas Arnold Sport Festival dwóch medali. Ale mogło być kolejne złoto!

Koszela po zaliczeniu kolejno 200, 215 i 225kg w ostatniej próbie pobiła swój życiowy rekord i pozostało jej czekać na to, co pokażą rywalki. Były to jednak nie mniej stresujące minuty, bo jedna z konkurentek dźwignęła tyle samo, więc o końcowym wyniku decydował specjalny przelicznik w oparciu o masę ciała i podniesiony ciężar. Tutaj gnieźnianka okazała się gorsza o 0.2 pkt! Zgarnęła srebro, z którego jak nam powiedziała, ogromnie się cieszy. 

Zajęłam w generalnej klasyfikacji 2. miejsce, a to nie lada wynik. Ciągi na maxa robić dzień po dniu to bardzo trudna sprawa i zazwyczaj nie wychodzi, ze względu na dlugą regeneracje „prostowników”. Ja jednak zrobiłam najlepszy wynik w całych zawodach, i pobiłam swój życiowy rekord. Dałam z siebie wszystko, do tego stopnia, ze odkładając sztange na ziemie straciłam prawie przytomność z wysiłku. Ale dumna jestem z tego, bo odbieram to jako atut, iż nie boje się osiagać granice swoich możliwości na dany czas. Stanę do boju zawsze!

W zawodach kibicował jej między innymi światowej sławy strongmanem Eddy Hall (na zdj.), rekordzista świata w martwym ciągu, który jako pierwszy podniósł 500kg.

Fot. Karolina Koszela

03 marca 2019 | 22:57

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *