Piłka nożna

Mieszko - Piaski 3-1 
Konin - Mieszko 2-2
Mieszko - Śrem 2-0

Żużel

Start - Kolejarz 60-30
Polonia - Start - 53-37
Start - Polonia 45-45

Koszykówka

Władysławowo - MKK 63-82
MKK - Sopot 81-79
MKK - Tarnowo P. 87-92

Piłka ręczna

Strzałkowo - Szczypiorniak 35-33
Środa - Szczypiorniak 25-28 
MKS - Kobierzyce 28-20

Futsal

Futbalo - KS 2-2
KS - Red Devils 2-2
Białystok - KS 10-3

Szczypiorniak zaskoczył rywala. Godzina meczu problemem dla Borowiaka

W sobotę piłkarze ręczni Szczypiorniaka Gniezno przełamali złą passę, pokonując na domowym parkiecie Borowiaka Czersk 35:22. Goście co prawda przyjechali do Gniezna osłabieni, ale mimo to rozmiary zwycięstwa „Wilków” robią wrażenie.

Ekipa z Czerska miała problem z wypracowywaniem dogodnych sytuacji i oddawaniem precyzyjnych rzutów. W obronie przyjezdni też nie błyszczeli. – Mieliśmy bardzo słabą skuteczność. Nasza obrona była strasznie dziurawa. Chłopacy dali z siebie wszystko – tyle, ile mogli. Wczesna pora była dla nas kluczowa. Do tego brak kluczowych zawodników. To powody, przez które nam nie poszło – mówił po meczu Paweł Jakubowski, szkoleniowiec Borowiaka.

Trener gości nie ukrywał, że Szczypiorniak zaskoczył jego drużynę. Czym dokładnie? – Dużymi nowościami. Wszelakie nowe warianty gry, z którymi nie potrafiliśmy sobie poradzić. Widać było motywację i determinację, żebyście odnieśli tutaj zwycięstwo – przyznał reprezentant ekipy, z którym w sobotę zmierzyły się „Wilki”.

10 lutego 2019 | 21:10

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *