Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Lipno - Mieszko 2-2
Mieszko - Leszno 2-0

Żużel

Stal - Unia T. 49-41
Start - ....
Start - .....

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Zagłębie 25-34
Oleśnicą - Szczypiorniak 30-25
Piotrcovia - MKS 28-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
TAF - KS 5-6
KS - Bojano 4-1

Bzdęga: „Nigdy w życiu nie czułem się tak doceniony”

To była dziwna gala. Radość na scenie mieszała się z rozgoryczeniem, a podziękowania z ust nagrodzonych były często kierowane w zupełnie inną stronę. Mam tutaj oczywiście na myśli piłkarzy i działaczy Mieszka, którzy odbierając statuetki, moim zdaniem wyraźnie powstrzymywali się, by nie powiedzieć za dużo. Nikt nie chciał przecież psuć święta gnieźnieńskiego sportu.

Przyznam, że po raz pierwszy widziałem brak autentycznej euforii na scenie zwycięzcy tegorocznego plebiscytu Tomka Bzdęgi, a uczestniczyłem w prawie wszystkich galach „Orzeł Gnieźnieńskiego Sportu”. To nie był miły dla oka obrazek. Nam jako jedynym, były już napastnik Mieszka opowiedział o emocjach jakie towarzyszyły mu podczas marszu w kierunku sceny i kiedy na nią wszedł.

Hubert Maciejewski/SportoweGniezno.pl – Tomek, wielkie gratulacje. Przed rokiem otarłeś się o najwyższy stopień podium zajmując drugie miejsce, tym razem to ty jesteś numerem „1”

Tomasz Bzdęga/piłkarz – Trochę byłem zdziwiony, nie kryję. Nie zaskoczyło mnie może to, że znalazłem się w „10”, bo sporo dla klubu zrobiłem, ale naprawdę nie wierzyłem, że mogę to wygrać. Było przecież sporo osób, które zdobywały medale np. na imprezach rangi mistrzostw Europy, czy świata, do tego żużlowcy.

Gdy prezydent Tomasz Budasz wywołał twoje nazwisko co sobie najpierw pomyślałeś? Idąc na scenę miałeś natłok myśli, czy zdążyłeś coś przygotować wcześniej?

Ogólnie coś sobie przygotowałem wcześniej, ale rzeczywiście idąc na scenę wszystko mi się rozsypało. Na pewno wyszło inaczej niż myślałem. Chciałem podziękować większości osób, ale emocje na to nie pozwoliły (śmiech)

Siedziałem najbliżej sceny jak się dało i wyczułem w twoim głosie coś, co można określić mieszanką żalu i smutku na ostatnie wydarzenia wokół klubu. Radości tam było niewiele.

To jest prawda. Cały czas żałuję tej pracy, tego co zrobiliśmy, na jaki poziom wynieśliśmy piłkę. Chciałem dokończyć to dzieło, ale stało się tak a nie inaczej.

Hamowałeś się by nie powiedzieć za dużo?

Tak. Nie chciałem w takim momencie. Każda praca każdego kiedyś zweryfikuje i taka jest prawda. Nie mam więc zamiaru obwiniać kogokolwiek, czy się żalić. Każdy jest kowalem swojego losu i doskonale wie, co zrobił przez ostatnie miesiące. Nic więcej tu mówić nie trzeba.

Tak czy owak, w pięknym stylu pożegnałeś się z drużyną i z tym miastem. To zdarza się tylko nielicznym.

Powiem teraz coś zupełnie szczerze. Przez całą swoją karierę, a gram 15 lat, nie zostałem jeszcze nigdy przez nikogo tak doceniony, jak to miało miejsce w Gnieźnie. Chcę jeszcze trochę pograć, ale pobyt w Gnieźnie dał mi wiele. To miasto i ludzie, którzy byli w klubie są dla mnie naprawdę szczególni. To były piękne 2 lata z wieloma pięknymi chwilami. Nie zapomnę tego nigdy!

Wielu nie wyobraża sobie sytuacji, by Dawid Frąckowiak nie wrócił jeszcze kiedyś do swojego klubu. A jak jest z tobą? Widzisz jeszcze siebie przy Strumykowej?

Dobrze że pytasz, bo nie powiem w szczegółach, ale zdradzę coś co miało miejsce, gdy odbierałem nagrodę. Wszedłem na scenę, gdzie czekał na mnie prezydent i szepnął mi parę ciepłych słów. Może niektórzy się domyślają, ale ja tego nie powiem. Było bardzo pozytywnie, bardzo optymistycznie i to było miłe. Wiem, że powstaje ciekawy projekt i nie ukrywam, że ciężko jest się żegnać. Może jeszcze się spotkamy, ja nigdy nie mówię nigdy i odchodzę nie paląc za sobą mostów.

Dwie statuetki już mają swoje szczególne miejsce na półce?

Orły stoją obok siebie i bardzo fajnie się na to patrzy. Ale nie tylko patrzy, bo także wspomina. Trzymając je w rękach naprawdę się wzruszam.

Dziękuję i gratuluję

14 stycznia 2019 | 21:02

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *