Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Stomil groźny tylko przez chwilę (relacja)

Tak pracowitego weekendu koszykarze Sklepu Polskiego MKK nie mieli dawno. Po wysokim zwycięstwie w sobotę we własnej hali z Gryfem, dziś także na swoim parkiecie rozprawili się ze Stomilem Olsztyn. Plan został wykonany w 100%!

Będący na wznoszącej fali zespół Stomilu miał być dziś zdecydowanie trudniejszym rywalem niż ekipa z Goleniowa. Nie wiadomo, na ile na postawę gości wpłynęły ich problemy z dotarciem do Gniezna (zepsuty autokar i prawie dwugodzinny postój w trasie), ale prawdą jest, że olsztynianie trafili dziś na zdeterminowanych gospodarzy chcących wygrać za wszelką cenę. Nie chcąc serwować sobie zbędnych nerwów MKK ruszył więc do ataku od pierwszych minut czego efektem było wymarzone otwarcie 8-0. Stomil szybko jednak wyszedł z opałów i po chwili odrobił prawie całą stratę (10-8). Mimo, że zarówno jedna jak i druga ekipa grały bardzo nieskutecznie w kolejnych minutach to jednak gnieźnianom udało się utrzymać niewielkie prowadzenie 19-15.

Nerwowo zrobiło się na ławce gości w II kwarcie, gdy Orły znów przycisnęły. Ekspresyjnie reagujący na boiskowe wydarzenie trener Krzysztof Wilangowski co rusz wrzeszczał na swoich zawodników którzy zaczęli tracić dystans do miejscowych. Bardzo aktywny w tej części Szymon Budnikowski (zbierał piłki w ataku i rzucał)  wspólnie z Emilem Rau oraz Michałem Szydłowskim (rzucili 17 z 20 pkt drużyny) zbudowali jeszcze wyższą, 14-punktową przewagę przed przerwą. W III kwarcie do tego tercetu dołączył Daniel Kotwasiński, który dziś pod nieobecność Piotra Golasińskiego był pierwszym rozgrywającym MKK. Młody playmaker radził sobie bardzo dobrze, kilka razy siejąc popłoch w szeregach obronnych rywali. Gdy przed ostatnią częścią na tablicy pojawił się wynik 57-38 pewnym było, że gospodarze tego meczu już nie przegrają. Wprawdzie była to najbardziej wyrównana część spotkania, ale tylko dlatego, że Arkadiusz Konowalski dał sporo pograć graczom „drugiego” szeregu. Ostatecznie Orły pewnie pokonały Stomil robiąc duży krok w kierunku dobrej pozycji wyjściowej przed play-offami.

Sklep Polski MKK – Stomil Olsztyn 82-61 (19-15, 20-10, 18-13, 25-23)

Sklep Polski – Szydłowski i Rau 16, Budnikowski 15, Kotwasiński 12, Dobrzycki 8, Nocek 4, Szkopiński 3, Andrzejewski i Sobkowiak 2, Leśniczak 1

Stomil – Chudzik 15, Markoć 13, Włodarczyk 11, Specyalski 6, Bednarczyk 5, Kulis i Stanisławajtys 4, Reszka 3.

 

25 lutego 2018 | 20:25

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *