Piłka nożna

LKS. - Mieszko 1-2
Mieszko - Kotwica 2-0
Obra - Mieszko 2-1

Żużel

Stal - Start 57-32
Start - Stal 38-52
Start - Kolejarz 50-40

Koszykówka

MKK - GAK 92-80
MKK - Boruta 73-64
Tarnovia - MKK 82-67

Piłka ręczna

MKS - Lwów 28-21
MKS - Młyny 27-25
FunFloor - MKS 37-31

Futsal

Wenecja - KS 2-3
Red Devils - KS 7-1
KS - Team 3-1

Robert Popek: Zabrakło skuteczności

Niewiele brakowało, a trzy punkty zostałyby w Gnieźnie. Porażka w karnych spowodowała jednak, że zawodniczki MKS PR Urbis Gniezno spadły na trzecie miejsce w tabeli grupy A I ligi piłki ręcznej kobiet. Co jednak spowodowało, że szczypiornistkom z Pierwszej Stolicy nie udało się zapisać na swoim koncie kolejnej wygranej?

Spotkanie pomiędzy MKSem a SMSem było meczem, w którym zawodniczki obu drużyn co chwilę obijały słupki i poprzeczki. Pech prześladował gnieźnieńskie szczypiornistki cały czas, od początku spotkania, po najważniejsze momenty. Nie opuścił ich także w konkursie rzutów karnych, w których dwukrotnie piłka po rzucie piłkarek MKSu lądowała na słupku. Swoją rolę odegrała też presja. – Do tej pory udawało nam się wygrywać końcówki, tym razem udało się nam wyciągnąć wynik do remisu, mieliśmy kilka okazji, by wygrać, ale po prostu nam nie poszło. Taki jest sport. Zawiodła nas skuteczność, nieraz w sporcie tak jest, że brakuje ostatniego pociągnięcia – zauważył trener MKSu, Robert Popek, który już wcześniej opowiadał nam, że na 29 rzutów oddanych przez gnieźnianki w pierwszej połowie trafionych było zaledwie 9.

Emocje w hali przy ulicy Paczkowskiego były tak duże, że przenosiły się także na ławkę trenerską. Po jednej z decyzji pary sędziowskiej trener Popek został ukarany żółtym kartonikiem. Poprosiliśmy go, by przybliżył nam okoliczności otrzymania kartki. Zawodniczka SMSu z numerem 37 cały czas faulowała nasze zawodniczki w momencie wyskoku. Każde takie pchnięcie powinno być karane dwoma minutami. Chciałem zwrócić paniom sędzinom na to uwagę, grzecznie podszedłem i poprosiłem o uważne przyjrzenie się tej zawodniczce. Otrzymałem za to żółtą kartkę, aczkolwiek po chwili ta piłkarka dostała czerwoną kartkę – skwitował Robert Popek. W sytuacji, o której wspomniał, ucierpiała Kasia Nowak. Jako, że potrzebna była pomoc medyczna, zapytaliśmy o stan zdrowotny szczypiornistki MKSu. Na szczęście trener gnieźnianek uspokoił obawy. – Z Kasią Nowak wszystko w porządku. Upadła wprawdzie na plecy, ale myślę, że wszystko będzie okej.

06 lutego 2018 | 09:00

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *